Czas Przekłuty

Obraz jest jednym z wielu wykonanych dla Edwarda Jamesa, patrona surrealistów i mecenasa Magritte'a. Był to drugi obraz dostarczony do jego londyńskiej sali balowej. Pierwszym był portret Jamesa "Nie kopiować", (który prezentowaliśmy już w DailyArt). W liście z 1959 r. Magritte szeroko komentował obraz, podkreślając, że jego celem było odkryć lub obudzić "tajemnicę" rzeczy, "które wydają nam się znajome, [z przyzwyczajemnia, czy przez pomyłkę]". Kiedy zdecydował już, że tematem obrazu będzie lokomotywa, "problem" jak wyjaśnił, polegał na tym, "jak namalować obraz tak aby budził tajemnicę". Dodał: "obraz lokomotywy jest natychmiast rozpoznawalny: nie wyczuwamy w nim tajemnicy. Aby ją obudzić, kolejny natychmiastowo rozpoznawalny obraz - kominka w jadalni - został połączony z obrazem lokomotywy". Zwrócił też uwagę, że "tytuł La duree poignarde jest sam w sobie obrazem (słów) związanym z namalowanym obrazem" i że Time Transfixed nie wydaje mu się "bardzo trafnym tłumaczeniem". Rzeczywiście, angielski tytuł jest łatwy do zapamiętania, o co Magritte często się strał, jest też lżejszy i pozbawiony cechy siły francuskiego oryginału. Nie przekazuje wrażenia długości trwania ani przenoszenia w czasie zawartego w słowie "duree" (trwanie) ani rany zadanej sztyletem implikowanej przez słowo "poignardee" (dźgnięty).