Bartholomaeus Strobel
Znany jako "wrocławski Robert de Niro" ze względu na niesłychane podobieństwo do amerykańskiego aktora filmowego, obraz ten jest przykładem najwyższej klasy malarstwa portretowego pierwszej połowy XVII wieku. Jak wskazuje przepięknie wycyzelowany herb rodowy w prawym górnym rogu obrazu, przedstawiony na nim mężczyzna należał do rodziny Vogtów.
Historycy sztuki nie są jednak pewni, czy chodzi o Johanna (ziemianina i rajcę miejskiego we Wrocławiu), czy o Niclasa (który należał do elity intelektualnej Wrocławia i był tylko o 5 lat młodszy od Johanna). Jedną z cech charakterystycznych portretu jest wyraźny kontrast pomiędzy ciemnym tłem, a ekspresyjnym i realistycznym ukazaniem twarzy modela, który przywodzi na myśl podobne portrety z krajów północnoeuropejskich oraz tradycję wczesnorenesansowej sztuki niemieckiej. Ubiór sportretowanego – właściwy urzędnikowi miejskiemu stonowany, ciemny strój z jasnym kołnierzem – ukazany jest w sposób schematyczny. Badania wykazały, że jest to dzieło pędzla Bartholomaeusa Strobla, jednego z najważniejszych artystów XVII-wiecznej Europy Środkowej. Jest to zarazem pierwszy portret, w którym artysta zdecydował się wykorzystać nieokreślone, jednolite tło, wielokrotnie stosowane w późniejszych pracach. Istnieje jeszcze jeden ciekawy detal, który sugeruje poprawną atrybucję dzieła: charakterystyczny zapis daty poniżej herbu rodziny Vogtów, a w szczególności zastosowana interpunkcja i kształt cyfry 6. Nie ma wątpliwości, że powstały ręką samego mistrza.
W każdym razie, facet wygląda jak ROBERT DE NIRO, PRAWDA??