László Moholy-Nagy był węgierskim malarzem i fotografem, a także profesorem w Bauhausie. Dziś jest bez wątpienia jedną z najważniejszych osób, które wpłynęły na powojenne szkolnictwo w Stanach Zjednoczonych. Od zawsze był modernistą i niestrudzonym eksperymentatorem, którego ukształtowały dadaizm, suprematyzm, konstruktywizm i debaty na temat fotografii. Na tym dziele w czytelny sposób widać jego doświadczenie z abstrakcyjnym porządkowaniem przestrzeni oraz program kursu wzornictwa w Bauhausie. Mniej wyrobiony artysta nie dostrzegłby, że obraz można oprzeć o tak minimalistyczną ramę, złożoną z precyzyjnie związanych ze sobą drobnych przypadków, tropów i cieni.
Kocham tę fotografię, jest taka nowoczesna!
P.S. Wszyscy słyszeli o Bauhausie, ale czy kojarzycie jego założyciela, Waltera Gropiusa? Dowiedzcie się, kim był i w jaki sposób wpłynął na współczesną sztukę Zachodu.