To płótno należy do grupy obrazów, na których Degas przedstawił kobiety podziwiające sztukę w muzeach. Nawiązując do innego dzieła z tej serii, przewrotnie sprzeczny i szelmowski Degas wyznał brytyjskiemu malarzowi Walterowi Sickertowi, że chciał "dać wyobrażenie o tej pełnej znudzenia, zachwytu i przygniecionej szacunkiem nieobecności wrażeń, jakiej kobiety doświadczają przed obrazami". Prawdopodobnie widzimy tu amerykańską artystkę Mary Cassatt. Degas stworzył wiele grafik i pasteli, na których uwiecznił Cassat i jej siostrę podczas wizyt w Luwrze - gdzie, prawdę mówiąc, spotkali się po raz pierwszy. Prace te pozwoliły na zidentyfikowanie scenerii tego dzieła. Choć malowane swobodnie, pobieżne pociągnięcia pędzla Degasa oddają powierzchnie płócien w ciężkich zdobionych ramach i różowe kolumny, nadal zdobiące Wielką Galerię.
Cóż, mamy nadzieję, że ten obraz zachęci Was, by w ten weekend odwiedzić jakieś muzeum!
Mamy też dla Was kolejną propozycję - absolutnie kochamy selfie z muzeum, więc oto nasz pomysł. Podzielcie się z nami swoimi zdjęciami z muzeum - co tydzień będziemy zamieszczać je na naszym facebookowym fanpage’u - wystarczy, że prześlecie nam zdjęcia na Facebooku, Twitterze lub na maila. Nie możemy się ich doczekać!